Blaineley: Meduzy! Zapraszam na górny pokład, eliminacje czekają!
Trent: Już idziemy, Blain!
(cała drużyna [Duncan oczywiście z kpiącym uśmiechem na ustach]
wbiega na górny pokład, gdzie czekają prowadzący)
wbiega na górny pokład, gdzie czekają prowadzący)
Chris: Każde z was uda się teraz do kabiny zwierzeń i postawi znak „x” przy imieniu osoby, którą chce wyeliminować. Asystenci przekażą nam wyniki, a my rozdamy wszystkim po cukrowej ośmiorniczce. Wszystkim, oprócz jednego z was. Ta osoba, która nie dostanie tego przepysznego smakołyku, musi odpłynąć „Szalupą Rozbitków”. I nigdy, ale to NIGDY tu nie wróci!! Jasne?
Meduzy: Taa…
Blaineley: Więc idźcie do kabiny!
ZE WZGLĘDU NA EFEKT NIESPODZIANKI, TREŚĆ WYPOWIEDZI W KABINIE ZWIERZEŃ ZNAJDUJE SIĘ NA SAMYM KOŃCU:)
Blaineley: Już? Ok., liczymy głosy: jeden na Sierrę; jeden na Justina
Justin: Co?!
Chris: To! Nastepny głos na Sierrę.
Sierra: Szlag!
Blaineley: Głos na Izzy i … kolejny na Justina!
Justin: Słucham? Na mnie?
Chris: Tak! I przestań przerywać! Kolejny głos na Sierrę
Sierra: Cholera, już po mnie.
Blaineley: Tak, po tobie. Bo następny głos jest na Trenta, a kolejny na Duncana.
Sierra: No cóż, próbowałam
Gwen(wstając): Jesteście idiotami, tyle wam powiem. Pa, Sierra. Fajnie się z Tobą gotowało.
Sierra: Pa, Gwen. ja też się dobrze bawiłam.
(Sierra przytula Gwen i odchodzi do Szalupy Rozbitków, a zakłopotani chłopcy [tak, ci którzy na nią głosowali] wbijają wzrok w podłogę)
Chris: Widzę mały podział w drużynie meduz, a nawet w naszej zakochanej parze D&G! Czy się pogodzą?
Blaineley: Jakie wyzwanie czeka na uczestników w przyszłym odcinku? Kto odpadnie?
Chris: Tego wszystkiego dowiecie się oglądając następny odcinek Rejsu Totalnej Porażki!
A OTO OBIECANY PRZEBIEG GŁOSOWANIAJ
*kabina zwierzeń*
Trent: Głosuję na Sierrę. Koniec, kropka.
Gwen: Justin. Nie wiedziałam, na kogo zagłosować, a jego lubię najmniej.
Duncan: Sierra. Gdyby szybciej wyszła z tej p***** kabiny, nie byłoby nas tutaj.
Geoff: Izzy. To wariatka! Przez nią musiałem robić dzisiaj tyyyle kanapek!
Lindsay: Justin! W tej drużynie jest za mało miejsca na dwoje pięknych ludzi.
Justin: Sierra. Gdyby nie ona, nie wylądowalibyśmy na eliminacjach.
Sierra: Trent. Myślałam nad Izzy, ale gdyby nie ona, nie mogłabym się dzisiaj zrehabilitować
Izzy: Duncan! On groził Izzy, że ją wyrzuci, więc Izzy wyrzuci jego!
I tutaj tez zostawię swet komcia:] hmm, a nie można zimportować posty z oneta?? wydaje mi się, że dało by radę razem z komentarzami i datami... Zaraz pogrzebię w necie xD
OdpowiedzUsuńbyłabym wdzięczna;p
OdpowiedzUsuńNie ma nic. Co do komentarzy, trzeba je ręcznie przenieść (skopiować). Życie...
OdpowiedzUsuńOch nie martw się o to. Wszystko się może przecież jeszcze zmienić ;)
OdpowiedzUsuń